W pojedynku żaglowców, jaki był najbardziej pożądany sposób oddania salwy armatniej?
W kierunku rufy przeciwnika. Mimo, że kule lecące w kierunku rufy częściej chybiały niż w te wystrzelone w kierunku burty, to w razie trafienia przechodziły często przez całą długość okrętu, siejąc spustoszenie. Poza tym, przeciwnik tak odwrócony był niegroźny dla atakującego. Lepiej też było strzelać w rufę, niż w dziób, gdyż kule trafiające w dziób często ześlizgiwały się po jego powierzchni.